O Krok od śmierci – 102.621,20 zł za wypadek komunikacyjny!

W dniu 3 grudnia 2014 roku pan Janusz razem z kolegą, który był kierowcą, wyruszyli z Polski do pracy w Niemczech. Janusz pracował w niemieckiej pralni, gdzie nie mógł narzekać na zarobki. Był zadowolony z dotychczasowej pracy, zwłaszcza że w domu się nie przelewało. Żona zarabiała najniższą krajową, a dorosły już syn starał się pomóc rodzicom łapiąc się każdej pracy dorywczej jaką mu zaproponowano.

To miał być kolejny zwykły dzień i kolejna zwykła, choć długa podróż. Niestety, nikt nie przewidział co stanie się później. Doszło do wypadku samochodowego- kierowca stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu i z dużą siłą uderzył w drzewo. Pan Janusz doznał rozległych obrażeń ciała- złamania trzonu kręgosłupa L2 oraz złamania przynasad obu kości podudzia prawego. W szpitalu przeprowadzono operację, niezbędne okazało się ustabilizowanie złamań śrubami i płytkami. Po kilkunastu dniach poszkodowany został wypisany do domu z zaleceniem noszenia gorsetu. Wydawało się, że teraz będzie już tylko lepiej. Niestety, okazało się, że to dopiero początek długiej walki o odzyskanie zdrowia.

Noga nie zrastała się tak jak powinna i tym samym pan Janusz odczuwał nieustanny ból i dyskomfort. Dodatkowo stwierdzono u niego ograniczenie ruchów w uszkodzonej nodze, rozpoznano zanik mięśnia czworogłowego uda prawego oraz ograniczenie zgięcia stopy. Pan Janusz zdawał sobie sprawe, że może już nigdy nie wrócić do całkowitej sprawności fizycznej sprzed wypadku. Czekała go zatem długa i bardzo kosztowna rehabilitacja. Poszkodowany nie tylko ucierpał fizycznie i psychicznie, ale także materialnie. Nie mógł już pracować, wymagał stałej opieki i pomocy osób trzecich. Życie pana Janusza i jego rodziny uległo znacznemu pogorszeniu, pozbawieni zostali bowiem środków materialnych niezbędnych do życia, które przede wszystkim zapewniał poszkodowany. Pan Janusz postanowił niezwłocznie sam zgłosić szkodę do ubezpieczyciela z roszczeniami o przyznanie odszkodowania i tym samym otrzymał 30 tys. zł zadośćuczynienia. Kwota, którą zaproponował mu Ubezpieczyciel była niewystarczająca, poszkodowany nie był usatysfakcjonowany z wysokości odszkodowania, które otrzymał. W tej sytuacji postanowił zwrócić się o pomoc do naszych specjalistów Pomoge Ci Sp. z o .o., co okazało się najlepszą z możliwych decyzji jakie mógł podjąć.

Co zrobił nasz zespół dla Pana Janusza? Zrobił więcej niż Pan Janusz mogł sobie wyobrazić. Nasi specjalisty stanęli przed niełatwym zadaniem, aby uzyskać dla naszego klienta jak największe odszkodowanie przed sądem. Walka była trudna i wymagała ciężkiej pracy naszego zaspołu, jednakże dokładna analiza powyższego przypadku, precyzyjny plan i ciężka praca doprowadziły do ogromnego sukcesu. Wyrokiem sądu Ubezpieczyciel finalnie wypłacił poszkodowanemu zadośćuczynienie w kwocie 70.000 zł, a także odszkodowanie w kwocie 32.621,20 zł, co daje łączną kwotę aż 102.621,20 zł. Dodatkowo pan Janusz otrzymał rentę w kwocie 3.660 zł miesięcznie. Powyższy przypadek pokazuje, że zespół Pomoge Ci Sp. z o .o. jest skuteczny i przygotowany na trudne sprawy, wymagające dobrej strategi i przemyślanego działania.

Sytuacja i odszkodowanie zostały uzyskane naprawdę, jednak imiona i szczegóły zostały zmienione na potrzeby artykułu.